"I pull up
You crawl out
Of a window in the basement of
Your parent’s house
A new song
It’s unsung
Now there’s some dust and a rectangle
Where my picture hung"
Andrew Belle, I Won't Fight It
180g mąki
60g cukru pudru
100g zimnego masła
1 żółtko
szczypta soli
Formę do tarty natłuszczamy masłem, odkładamy na bok. Mąkę przesiewamy, dodajemy sól, masło pokrojone na małe kawałeczki i cukier, rozcieramy palcami a następnie dodajemy jajko i zagniatamy energicznie ciasto – lub używamy robota – na gładkie ciasto, owijamy w folię spożywczą i wkładamy do lodówki na co najmniej godzinę.
Po tym czasie, nagrzewamy piekarnik do 190 stopni. Ciasto rozwałkujemy na placek większy niż średnica formy, wylepiamy nią ciasto. Obciążamy papierem i np. fasolą i pieczemy około 15 minut, a następnie ściągamy obciążenie i pieczemy jeszcze około 10 minut.
300-350g truskawek
90 g mąki ziemniaczanej
Truskawki płuczemy pod wodą, oczyszczamy z szypułek. Kroimy na małe kawałki, zasypujemy mąką ziemniaczaną i dokładnie ale delikatnie mieszamy. Odkładamy na bok.
3 duże jajka
150g cukru
25g mąki ziemniaczanej
Białka oddzielamy od żółtek. Białka ubijamy na sztywną pianę, pod koniec ubijania dodajemy stopniowo cukier. Na sam koniec dodajemy mąkę ziemniaczaną i delikatnie mieszamy.
Temperaturę piekarnika zmniejszamy do 180 stopni, na podpieczonym spodzie układamy truskawki a następnie wykładamy pianę z białek, wyrównujemy. Pieczemy około 20 minut, do momentu aż beza się lekko zarumieni. Jemy po wystudzeniu!