Drożdżowa brioszka

2 kwietnia 2020





"Well, you know what's wrong with me
I keep on going on, I keep on chasing things
Type of things no good for me
They all tell me good for me
I try to not talk on it, it's all that they talk about
You know what's wrong with me
I blame that on word of mouth
Feed me, I'm hungry, I'm bleeding, take from me
I'm wounded, haunted, out here, they got me"
Allan Rayman, Word Of Mouth


250ml mleka
50g mąki
25g cukru
7g suchych drożdży

Mleko podgrzewamy aby było letnie (nie może być gorące bo zabije drożdże), dodajemy cukier, mąkę, drożdże, wszystko mieszamy, przykrywamy czystą ściereczką i odstawiamy na max 10 minut.

500g mąki
60g miękkiego masła
25g cukru
1 jajko

Wszystkie składniki umieszczamy w misie robota, mieszamy, dodajemy zaczyn i wyrabiamy ciasto, do momentu aż będzie gładkie i elastyczne.Czas wyrabiania to około 10-15 minut. Przykrywamy czystą ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce do podwojenia objętości, mniej więcej na 1-2 godziny.

Dużą tortownicę o średnicy min 24 cm natłuszczamy masłem, dno i brzegi.
Po tym czasie wyjmujemy ciasto na blat kuchenny, jeszcze raz zagniatamy. Formujemy małe kuleczki, wylepiamy cała formę kuleczkami z zachowaniem odstępów. Ponownie zostawiamy do wyrośnięcia na godzinę.

1 żółtko
10 - 15 g cukru

Pod koniec wyrastania nagrzewamy piekarnik do 150 stopni. Wyrośnięte ciasto dokładnie smarujemy rozkłóconym żółtkiem, posypujemy cukrem (nie jest to konieczne). Pieczemy przez  około 40 minut, na złoto. Tutaj zawszę mówię, że warto obserwować ciasto. U niektórych już po 35 minut ciasto może być gotowe, a nie które piekarniki potrzebuję kilka minut więcej.

Pozostawiamy do całkowitego wystudzenia. Z czym podać?
Można jeść same, z masłem, ulubionym dżemem, słodkim twarożkiem.