Dziś wrzucam Wam przepis na chleb rustykalny z książki "Chleb" Jeffrey'a Hamelman. Do tego chleba trzeba się przygotować i uzbroić w cierpliwość. Chleb robi się długo, ale moim zdaniem warty jest zachodu. Z przepisu wychodzą dwa duże bochenki chleba. Śmiało mogę powiedzieć, że chleb na trzeci dzień jest smaczny. Proponuję obliczyć o której chcecie mieć świeży, chrupiący chleb i zaczynamy.
Dzień I
450g mąki chlebowej (ja użyłam pszennej 750)
270g wody
10g soli
1/8 drożdży instant
Drożdże łączymy z wodą, następnie dodajemy mąkę, mieszamy do uzyskania jednolitego ciasta (ja użyłam robota z końcówką haka).
Ciasto będzie dość sztywne. Przykrywamy folią spożywczą. Zostawiamy na 12-16 godzin w temperaturze około 21 stopni (u mnie ciasto stało w kuchni).
Dzień II
720g mąki chlebowej (ja użyłam pszennej 750 i żytniej 720 - mix)
90g mąki żytniej razowej
90g mąki pszennej razowej
620g wody
20g soli
2 drożdży instant
Wkładamy wszystkie składniki na chleb do misy robota. Mieszamy wszystko do połączenia się składników. Stopniowo dodajemy zaczyn, po kawałku aby się zmieszał z nową porcją mąki.
Jeśli ciasto jest za suche, możemy dodać trochę wody. Wyrabiamy ciasto przez 2,5 minuty. Ciasto chlebowe po wyrobieniu powinno być elastyczne.
Odstawiamy na 2,5 godziny. W tym czasie składamy ciasto dwa razy; raz po 50 minutach od wyrastania i drugi raz po kolejnych 50 minutach.
Po tym czasie dzielimy ciasto chlebowe na dwa równe bochenki. Zaokrąglamy je na lekko podsypanym blacie mąką. Zostawiamy do wyrośnięcia na 10 -20 minut, przykrywamy folią spożywczą.
Po tym czasie wykładamy nasze bochenki do obsypanych mąką koszyczków do kolejnego wyrastania. Ciasto chlebowe będzie wyrastać 75-90 minut.
Pod koniec wyrastania włączamy piec na 230 stopni.
Wykładamy wyrośnięte bochenki na łopatę, nacinamy je ostrą żyletkę.
Zaparowujemy piec, wsuwamy nasze bochenki na blachę i pieczemy przez około 35 minut.
Gdy będą już złote uchylamy piekarnik i dopiekamy.
Jemy po całkowitym wystudzeniu.