Czekoladowe ciasto z figami

11 października 2019



"It ain't no wonder why we lose control
When we're always heart attack away from falling in love
Well, I know that we've been hardly holding on
To tell the truth, I can't believe we got this far
Running near on empty
I wish somebody would've told me"
Lewis Capaldi, Fade

Figi mogę jeść chyba pod każdą postacią. Jako dodatek do jogurtu, zapieczone z miodem, ułożone cieniutko na chałce posmarowanej kremową ricottą. Jak tylko zobaczyłam zdjęcie tego ciasta od razu wiedziałam, że je zrobię. Szczerze, to obawiałam się dodatku kardamonu, ale idealnie dopełnia się z czekoladą i kakao. Ciasto, z tych ciężkich, wilgotnych - dla mnie bajka.


Przepis od Michała z Rozkoszny (z drobnymi zmianami)
100g mąki
 40g surowego kakao - można dodać zwykłe
100g gorzkiej czekolady
120g masła, rozpuszczonego i ostudzonego
170g cukru brązowego
3 jajka
1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
pół łyżeczki kardamonu
pół łyżeczki proszku do pieczenia
pół łyżeczki soli
5-6 świeżych fig

cukier puder do posypania


Przygotowujemy tortownicę; całą delikatnie natłuszczamy masłem, spód wykładamy papierem do pieczenia. Masło rozpuszczamy i odstawiamy aby ostygło. Czekoladę siekamy na nie wielkie kawałki. Figi myjemy pod bieżącą wodę i osuszamy ręcznikiem papierowym.

Do dużej miski przesiewamy mąkę, dodajemy kakao, proszek do pieczenia, sól i kardamon, całość mieszamy, dodajemy czekoladę i mieszamy ponownie.
W drugiej misce łączymy rozpuszczone masło z cukrem, ucieramy na jasną masę. Dodajemy kolejno jajka, jedno po drugim. Kolejno dodajemy ekstrakt z wanilii. Ubijamy masę do momentu aż będzie jasna i puszysta.

Do masy jajecznej delikatnie przesypujemy mąkę, mieszamy tylko do połączenia się składników. Masę przekładamy do foremki. Układamy figi pokrojone na średniej grubości plasterki.

Pieczemy przez około 25-30 minut w piekarniku nagrzanym do 180 stopni.  Tego ciasta nie pieczemy do tzw. suchego patyczka. Środek po upieczeniu będzie miękki, gdyż już ciasto ostygnie, konsystencja będzie idealna.
Ciasto studzimy na kratce. Po całkowitym wystudzeniu posypujemy cukrem pudrem.