Małdrzyki to placki twarogowe z Małopolski, podawane zazwyczaj są na słodko, najczęściej posypane cukrem pudrem lub z sosem z owoców leśnych np. malin
Pierwszy raz małdrzyki zjadłam chyba, 2 tygodnie temu w krakowskiej śniadaniowi Handelek. Tak mi zasmakowały, że od razu zaczęłam przeszukiwać Internet aby sprawdzić jak robi się te cuda. Przepis jest bardzo prosty. Małdrzyki nadają się idealnie na długie sobotnie śniadania, na leniwe drugie śniadanie w niedziele lub na szybką kolację.
Przepis na około 12-14 placuszków
500g półtłustego twarogu (u mnie ser biały z OSM Skała)
2 jajka
80g mąki pszennej
25g cukru pudru (jak ser jest kwaśny lub lubimy bardziej słodkie to można dodać więcej)
2 łyżeczki ekstraktu z prawdziwej wanilii
Do podania: miód, cukier puder, sos malinowy (domowej roboty), dżem, syrop klonowy, świeże owoce itp.
Do dużej miski wkładamy ser, rozgniatamy widelcem, dodajemy rozbełtane jajo, ekstrakt z wanilii, mieszamy do połączenia.
Dodajemy przesianą mąkę oraz cukier puder, łączymy do połączenia się składników. Nabieramy porcję masy łyżką, formujemy kulkę a następnie placuszek. Obtaczamy go delikatnie w mące.. i tak kolejno do skończenia masy serowej.
Na dużej patelni rozgrzewamy masło, układamy placuszki z zachowaniem odstępu i smażmy po 3 minuty z każdej strony, na złoto. Uwaga, łatwo się przypalają, uważnie przy przewracaniu aby się nie rozsypały.
Usmażone placuszki układamy na ręczniku papierowym aby odsączyć nadmiar tłuszczu.
Podajemy z ulubionymi dodatkami! Najlepiej smakują jak chwilę ostygną..
