Ostatnio nie ma nic dla mnie lepszego niż kanapka domowego chleba z masłem. Kromka jeszcze ciepłego chleba z rozpływającym się masłem. A najlepsza piętka, o którą zawsze jest walka. Tak, to jest to. Własny chleb na zakwasie to nie lada wyzwanie, uda się czy nie. Ale podstawą dobrego chleba to zakwas. Zaczynamy hodować zakwas i robimy chleb. Sama się jeszcze uczę, chleb jest prostym ale wymagającym przyjacielem. Prócz cierpliwości i wysokiej jakości mąki, potrzebuje dużo miłości. Zakwas przygotowałam według wskazówek Elizy z WhitePlate.pl.
Do przygotowania zakwasu potrzebujemy minimum 4 dni.
mąka żytnia typ 720
woda
Dzień 1
Do czystego słoika 0,5l wsypujemy pół szklanki mąki żytniej oraz 3/4 szklanki letniej wody (przegotowanej). Całość dokładnie, delikatnie mieszamy. Przykrywamy czystą, lnianą ściereczką i odkładamy w ciepłe miejsce.
Dzień 2
Dodajemy pół szklanki mąki żytniej oraz 3/4 szklanki letniej wody (przegotowanej) i mieszamy.
Dzień 3
Dodajemy pół szklanki mąki żytniej oraz 3/4 szklanki letniej wody (przegotowanej) i mieszamy.
Dzień 4
Odejmujemy pół zakwasu - przekładamy do drugiego słoika - i oba dokarmiamy -
dodajemy pół szklanki mąki żytniej oraz 3/4 szklanki letniej wody (przegotowanej) i mieszamy.
Pracujący, dokarmiany zakwas ma pęcherzyki powietrza, pachnie mokrą mąką.
Jeśli nie będziemy używać zakwasu, chowamy go do lodówki i dokarmiany minimum raz na tydzień
pół szklanki mąki i 3/4 szklanki wody.
Przed dokarmieniem wyciągamy zakwas z lodówki, doprowadzamy do temperatury pokojowej - około 1-2h - następie dokarmiany - czekamy około 2h - i chowamy do lodówki.
Kilka wskazówek:
- Zakwas nastawiamy w szklanym naczyniu
- Mieszamy drewnianą, czystą łyżką
- Mąką zawsze powinna być świeża