Muffinki z dynią… i zaczyna się listopadowa słota!

2 listopada 2012

"Kochać, kochać to czasownik
Kochać to słowo sprawcze, słowo-czyn
nieustraszone w moim oddechu
delikatna siła napędowa
wstrząsa mną, sprawia że jestem lekka
- nie boję się oddychać"
-Massive Attack,Teardrop



Składniki
300 g mąki
140 g masła
2,5 łyżeczki proszku do pieczenia
szczypta  soli
pół łyżeczki gałki muszkatołowej
pół łyżeczki cynamonu lub przypraw do jabłecznika
1/3 szklanki maślanki lub jogurtu naturalnego
100 g szklanki brązowego cukru
2 jajka
1 i 1/4 szklanki purée z dyni
2 łyżeczki ekstraktu z wanilii

Zaczynamy od przygotowania purée z dyni. Dynie myjemy, kroimy na kawałki, miąższ usuwamy. Układamy na blaszce do pieczenia, i zapiekamy ok 40 minut do miękkości w piekarniku nagrzanym do 190 stopni. Gdy dynia będzie miękka, miksujemy na gładką masę, dodajemy 2 łyżeczki ekstraktu z wanilii. Gdy purée będzie ostudzone dodajemy maślankę i odkładamy na chwilę.
Następnie mąkę mieszamy wraz z proszkiem do pieczenia, solą oraz gałką i przyprawą do jabłecznika lub cynamonem. Całość mieszamy i odkładamy na chwilę.
Masło w temperaturze pokojowej ucieramy z cukrem, na puszystą masę. Gdy całość będzie utarta, dodajemy po jednym jajko, miksując cały czas.
Na przemian dodajemy purée z dyni, mąkę z dodatkami, po każdym dodaniu mieszając łyżką (!). Mieszamy tylko do połączenia się składników.
Ciasto rozdzielamy do papilotek. Każdą muffinkę posypujemy cukrem z dodatkiem cynamonu – 3 łyżki cukru brązowego i 1 łyżka cynamonu. Pieczemy  w temperaturze 180ºC przez około 30 minut do suchego patyczka.
Podawać lekko ciepłe, takie smakują najlepiej:)